Masz sklep internetowy, ruch się zgadza, reklamy chodzą, a ludzie i tak porzucają koszyki tuż przed płatnością? Znam ten ból. Często powód jest banalny: nie chcą wydawać kasy “tu i teraz”, bo czekają na wypłatę albo po prostu boją się, że towar nie spełni ich oczekiwań.
I tutaj wchodzi metoda płatności, która w ostatnich latach robi furorę w e-commerce. Mowa o BNPL (Buy Now, Pay Later), czyli po naszemu: kup teraz, zapłać później. W Polsce królem tego rozwiązania jest PayPo. Jeśli jeszcze nie masz tego w swoim sklepie, to mówiąc wprost: zostawiasz pieniądze na stole.
W tym artykule rozbierzemy temat na czynniki pierwsze. Pokażę Ci, jak to działa, czy jest bezpieczne, ile to kosztuje i jak PayPo może uratować Twoją konwersję. Niezależnie od tego, czy działasz na WooCommerce, PrestaShop, czy korzystasz z rozwiązań typu EasyCart – ten tekst jest dla Ciebie.
- Co to jest PayPo i dlaczego wszyscy o tym mówią?
- Jak działa PayPo w sklepie internetowym? Krok po kroku
- Zapłać za 30 dni – o co w tym chodzi?
- Dlaczego Twoi klienci pokochają tę metodę?
- Technikalia: Integracja z WooCommerce, PrestaShop i EasyCart
- RRSO, koszty i mały druk – bądźmy transparentni
- Bezpieczeństwo transakcji – czy masz się czego bać?
- PayPo a inne metody – Klarna, InPost Pay
- Korzyści dla Twojego biznesu (Growth Hacking)
- Jak to wygląda w aplikacji mobilnej?
- FAQ – Najczęściej zadawane pytania o PayPo w Twoim sklepie
- Podsumowanie: Czy warto wdrożyć PayPo?
Co to jest PayPo i dlaczego wszyscy o tym mówią?
Zacznijmy od podstaw. PayPo to usługa finansowa, która pozwala klientom na zrobienie zakupów dzisiaj i opłacenie ich w późniejszym terminie – standardowo klient ma na to 30 dni. Dla klienta to wygoda, bo towar trafia do niego natychmiast, może go przymierzyć, sprawdzić, a z portfela nie ubywa ani grosz. Dopiero po upewnieniu się, że wszystko gra, dokonuje płatności.
Dla Ciebie, jako sprzedawcy, to game-changer. Dlaczego? Bo PayPo płaci Ci od razu. Tak, dobrze czytasz. Klient nie płaci, ale Ty pieniądze masz na koncie niemal natychmiast po złożeniu zamówienia. Ryzyko? Bierze je na siebie operator płatności. Jeśli klient nie zapłaci w terminie, to już nie Twój problem, tylko PayPo. Ty wysyłasz towar i śpisz spokojnie.
Fakt: Sprzedawcy zyskują wyższą konwersję i mniej porzuconych koszyków dzięki oferowaniu płatności odroczonych. To nie jest marketingowa gadka, to czysta matematyka. Ludzie chętniej klikają “Kupuję”, gdy wiedzą, że nie muszą od razu sięgać po kartę.
Jak działa PayPo w sklepie internetowym? Krok po kroku
Proces jest banalnie prosty i zaprojektowany tak, żeby nie irytować użytkownika. W e-commerce każda dodatkowa sekunda zastanowienia to ryzyko utraty klienta. Tutaj wszystko dzieje się błyskawicznie.
Z perspektywy klienta:
- Klient dodaje produkty do koszyka w Twoim sklepie internetowym.
- Wybiera formę płatności PayPo (często dostępną przez bramki takie jak Przelewy24, Tpay czy bezpośrednio w EasyCart).
- Jeśli Twoi klienci wybierają PayPo po raz pierwszy, muszą podać podstawowe dane (PESEL, imię, nazwisko) i potwierdzić tożsamość kodem SMS. To bezpieczne i szybkie.
- System w kilka sekund weryfikuje kupującego. PayPo nie robi twardego sprawdzania w BIK, które obniżałoby scoring kredytowy, ale przeprowadza tzw. “soft credit check”. Chodzi o szybką ocenę wiarygodności.
- Po pozytywnej weryfikacji transakcji, zamówienie jest opłacone. Klient otrzyma potwierdzenie, a Ty informację o nowym zamówieniu do realizacji.
Całość zajmuje często mniej czasu niż logowanie do banku czy wpisywanie danych z karty płatniczej. Co ważne, kolejne zakupy można robić praktycznie jednym kliknięciem, co jeszcze bardziej nakręca sprzedaż.
Zapłać za 30 dni – o co w tym chodzi?
Magia tej usługi polega na haśle: “Kup teraz, zapłać za 30 dni“. Klient ma miesiąc na uregulowanie należności bez żadnych dodatkowych kosztów. To trochę jak dawne “zeszyty” w sklepie osiedlowym, tylko w cyfrowej, bezpiecznej wersji.
Jeśli klient spłaci całkowitą kwotę zamówienia w tym terminie, nie ponosi żadnych opłat. Dla niego to darmowy kredyt na miesiąc. Co się dzieje, jeśli nie zdąży? Wtedy wchodzi opcja rozłożenia na raty. PayPo umożliwia rozłożenie płatności na wygodne części (np. 4 raty), co jest ratunkiem dla domowego budżetu przy większych wydatkach.
Ważne: Po upływie 30 dni, jeśli klient zdecyduje się na raty, pojawią się koszty. Wtedy w grę wchodzi rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO). Jednak dla Ciebie jako sprzedawcy to wciąż neutralne – Ty swoje pieniądze już dawno masz.
Dlaczego Twoi klienci pokochają tę metodę?
Ludzie są wygodni i lubią mieć wybór. Płatności odroczone idealnie wpisują się w te potrzeby. Oto co zyskują Twoi odbiorcy:
- Możliwość przymierzenia: W branży fashion to kluczowe. Zamawiam 3 rozmiary butów, płacę 0 zł. Przymierzam w domu, odsyłam 2 pary, a płacę (poprzez PayPo) tylko za tę jedną, którą zostawiam. To jak przymierzalnia w domu.
- Płynność finansowa: Wypłata za tydzień, a dzisiaj jest promocja -50%? Dzięki PayPo klient może skorzystać z okazji i zapłacić, gdy pieniądze wpłyną na konto.
- Bezpieczeństwo: Klient nie zamraża gotówki, dopóki nie zobaczy towaru. Jeśli paczka zaginie lub produkt przyjdzie uszkodzony, nie musi walczyć o zwrot pieniędzy, bo fizycznie ich jeszcze nie wydał.
- Budowanie limitu: Regularne i terminowe spłacanie zobowiązań w PayPo pozwala na zwiększenie limitu zakupowego – nawet do 3000 zł. To oznacza, że lojalny klient może u Ciebie zostawić więcej pieniędzy.
Technikalia: Integracja z WooCommerce, PrestaShop i EasyCart
Jako właściciel sklepu pewnie zastanawiasz się: “Ile z tym roboty?”. Mam dobrą wiadomość. PayPo jest tak popularne, że integracja jest zazwyczaj kwestią kilku kliknięć.
WooCommerce i PrestaShop
Jeśli działasz na najpopularniejszych silnikach, PayPo masz zazwyczaj “w pakiecie” z operatorami płatności. Jeśli korzystasz z Przelewy24, Tpay, imoje czy PayU, wystarczy włączyć odpowiednią opcję w panelu operatora i zaktualizować wtyczkę w sklepie. Metoda pojawi się w checkoutcie automatycznie.
EasyCart – sprzedaż w modelu uproszczonym
Wspomniałem o EasyCart, bo to świetne narzędzie dla twórców i małych sklepów, którzy chcą sprzedawać szybko, bez stawiania kobyły w postaci pełnego e-commerce. EasyCart również obsługuje PayPo. To ogromny plus, bo nawet sprzedając ebooka, kurs czy proste produkty fizyczne przez ten koszyk, dajesz klientom opcję zapłać później. Włączenie tego w EasyCart to dosłownie chwila w ustawieniach płatności. Dzięki temu Twoi klienci mogą kupować Twoje produkty cyfrowe wygodnie, nawet pod koniec miesiąca, gdy budżet się nie spina.
RRSO, koszty i mały druk – bądźmy transparentni
Jako sprzedawca musisz być uczciwy wobec swoich klientów. Chociaż to PayPo obsługuje formalności, warto, żebyś wiedział, co oznacza “darmowe” i kiedy przestaje być darmowe. Zawsze warto mieć na stronie informacje o tym, jak działają płatności.
Standardowo usługa “Zapłać za 30 dni” jest dla klienta darmowa (RRSO 0%). Koszty pojawiają się, gdy klient chce rozłożyć płatność na raty po upływie tego terminu. Wtedy mamy do czynienia z klasycznym kredytem konsumenckim.
W takim przypadku kalkulacja została dokonana na podstawie konkretnych parametrów. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania RRSO zależy od aktualnej oferty PayPo i indywidualnej oceny klienta. Zazwyczaj jest to oprocentowanie stałe lub zmienne, ale klient zawsze widzi całkowity koszt przed podjęciem decyzji o ratach.
Przykład: Jeśli klient kupuje towar za 1000 zł i rozkłada to na 4 raty, całkowita kwota kredytu wynosi 1000 zł, ale całkowita kwota do spłaty będzie wyższa o prowizję i odsetki. Ważne, żebyś wiedział, że tych dodatkowych kosztów nie pobierasz Ty, tylko operator płatności za udzielenie kredytu.
Bezpieczeństwo transakcji – czy masz się czego bać?
Często słyszę pytanie: “A co jak on nie zapłaci?”. Powtórzę: to nie Twój problem. PayPo bierze to na klatę. Ale co z bezpieczeństwem danych?
PayPo podlega pod KNF (Komisję Nadzoru Finansowego). To instytucja płatnicza, a nie “chwilówka z krzaków”. Wszystkie połączenia są szyfrowane (SSL). PayPo wymaga weryfikacji tożsamości, co chroni przed wyłudzeniami na czyjeś dane (tzw. kradzież tożsamości).
Co więcej, PayPo przeprowadza tzw. “soft credit check”. To ocena zdolności kredytowej, która nie wpływa na BIK klienta (nie obniża mu punktacji), ale pozwala systemowi ocenić, czy pożyczka (bo technicznie to jest pożyczka na 30 dni) jest bezpieczna. Dzięki temu system filtruje oszustów, a Ty masz pewność, że transakcja jest “czysta”.
PayPo a inne metody – Klarna, InPost Pay
PayPo nie jest jedyne na rynku, choć w Polsce jest liderem. Warto wiedzieć, co robi konkurencja, bo Twoi klienci mogą o to pytać.
- Klarna: Działa globalnie i bardzo podobnie. Też oferuje “Kup teraz, zapłać później” i rozbicie na raty. Zasada jest ta sama: opłacasz zakupy po ich otrzymaniu.
- InPost Pay: Nowy gracz, który integruje płatność z dostawą. To super wygodne – wszystko w jednej apce. Tam też pojawiają się opcje odroczone.
Wszystkie te systemy mają wspólny mianownik: przesuwają moment bólu (płatności) w czasie, co zwiększa przyjemność z zakupów. Płatności odroczone stają się rynkowym standardem, a klienci coraz częściej oczekują tej opcji jako czegoś oczywistego.
Korzyści dla Twojego biznesu (Growth Hacking)
Skoro jesteśmy przy growth hackingu – spójrzmy na PayPo nie jako na “kolejną formę płatności”, ale jak na narzędzie do wzrostu sprzedaży. Oto twarde dane i fakty:
- Wyższa wartość koszyka (AOV): Klienci, którzy wiedzą, że mogą zapłacić później lub w ratach, chętniej dorzucają do koszyka droższe produkty lub akcesoria. Nie ogranicza ich bieżący stan konta.
- Mniej porzuconych koszyków: Często powodem porzucenia jest “muszę przemyśleć” albo “czekam na wypłatę”. PayPo eliminuje obie te blokady. Decyzja zakupowa jest szybsza.
- Nowi klienci: Jest grupa klientów, którzy kupują wyłącznie w sklepach oferujących płatności odroczone. Jeśli tego nie masz, po prostu ich tracisz.
- Budowanie zaufania: Oferując taką opcję, wysyłasz sygnał: “Jesteśmy pewni naszych produktów. Możesz je zobaczyć, zanim zapłacisz”. To buduje ogromne zaufanie do marki, zwłaszcza jeśli jesteś małym, mniej znanym sklepem.
Jak to wygląda w aplikacji mobilnej?
Klienci coraz częściej zarządzają swoimi finansami z telefonu. Aplikacji mobilnej PayPo używa się do spłacania należności, sprawdzania limitu i monitorowania terminów. Klient dostaje powiadomienia push i SMS o zbliżającym się terminie spłaty. To ważne, bo dzięki temu nie zapomina o płatności, a Ty nie masz “złych opinii” w sieci, że ktoś naliczył odsetki “znikąd”.
W aplikacji klient widzi wszystko w jednym miejscu: co kupił, w jakim sklepie, ile ma czasu na spłatę i jaki ma limit zakupowy. To pozwala mu kontrolować wydatki i czuć się bezpiecznie.
FAQ – Najczęściej zadawane pytania o PayPo w Twoim sklepie
Podsumowanie: Czy warto wdrożyć PayPo?
Mówiąc wprost: tak. W dzisiejszym e-commerce walka toczy się o każdego klienta i każdy procent konwersji. Płatność odroczona to nie jest już nowinka technologiczna dla geeków, to standard, którego oczekują Polacy. Dajesz klientom wolność, bezpieczeństwo i elastyczność.
Jeśli prowadzisz sklep na WooCommerce, PrestaShop czy sprzedajesz przez EasyCart – uruchomienie PayPo to chwila roboty, która może przynieść Ci realny wzrost sprzedaży. Zyskujesz lojalniejszych klientów, wyższe koszyki i spokój ducha, bo pieniądze i tak trafiają do Ciebie od razu.
Nie bój się nowych metod płatności. Twoi klienci już tam są. Pytanie, czy Ty zdążysz do nich dołączyć, zanim wydadzą pieniądze u konkurencji, która pozwoli im zapłacić później.

Cześć, tu Daniel. Na co dzień w Webly Mate zamieniam techniczny chaos w poukładane biznesy na WordPressie. Tutaj dzielę się tym, co sprawdziłem w boju – o stronach, lejkach i automatyzacji. Mówiąc wprost: piszę o tym, jak sprawić, żeby technologia zarabiała na Ciebie, a nie odwrotnie.